12 października, klasy 6a i 6c wraz z wychowawczyniami i opiekunkami, wybrały się na autokarową wycieczkę do Krakowa. Tym razem nie nastawialiśmy się na typowe zwiedzanie "na piechotę". Krakowskie zabytki podziwialiśmy nietypowo, płynąc statkiem Nimfa po Wiśle. Choć Sącz pożegnał nas deszczem, krakowskie niebo było bardziej łaskawe. :-) Spoglądaliśmy na Kraków z górnego pokładu, a to co zobaczyliśmy, bardzo nam się podobało.
Kolejnym etapem naszej wycieczki był 3 godzinny pobyt w Aquaparku. Jak się później okazało 3 godziny to stanowczo za mało! W krakowskim Aquaparku każdy znalazł coś dla siebie. Jedni godzinami "odmakali" w solankowym jakuzzi, odważniejsi korzystali z licznych zjeżdżalni, inni wspinali się po ściance po to, aby po osiągnięciu szczytu z wielkim pluskiem runąć do wody, a jeszcze inni w basenie z falami "walczyli o przetrwanie" ;-) Byli nawet i tacy, którzy trafili na "Wyspę Piratów" i tam stoczyli prawdziwą bitwę na... sikawki i wodne armatki;-) Nasi sportowcy, (w większości szkolni siatkarze), rozegrali mecz siatkówki wodnej z drużyną z Częstochowy, krótki, międzyklasowy pojedynek w piłkę wodną oraz w wodną koszykówkę. Nasze dziewczęta wolały "wyginać śmiało ciało" na ruchomych krach, a te najsprawniejsze nawet nie zamoczyły stopy;-) Czas bardzo szybko minął, i ani się spostrzegliśmy, a pora była wracać. Lecz jak wszystkim wiadomo pływanie wzmaga apetyt, więc w drodze powrotnej zaspokoiliśmy nasz głód w McDonaldzie. Mieliśmy tylko jeden dylemat: czy zjeść dużo, czy bardzo dużo:-))) Szlaki zostały przetarte, wycieczkę śmiało możemy polecić, a nam zostały piękne wspomnienia i fajne zdjęcia. Zresztą sami zobaczcie...